wtorek, 7 stycznia 2014

Post na dobry dobrego początek.

Początki bywają trudne.

Przyznam szczerze, że to była jedna z moich pierwszych myśli, gdy zaczynałam robić coś samodzielnie i własnoręcznie. Owszem, początki niekoniecznie muszą być wypełnione spektakularnymi sukcesami - i niekoniecznie każdy tego oczekuje, prawda?

DIY to dla mnie przede wszystkim świetny sposób na poprawę humoru - nie oszukujmy się, nie należę do osób przesadnie cierpliwych i efekty swojej pracy chcę zobaczyć możliwie najszybciej, inaczej się zniechęcam (z czym walczę uporczywie od długiego czasu). Dlatego też DIY to wspaniała karma dla mojego podupadającego czasami ego.

Inna sprawa, że zrobienie czegoś samemu, kiedy ma się w alternatywie kupienie tego w sklepie, sprawia większą radość. Także podarowanie komuś prezentu wykonanego własnoręcznie i spersonalizowanego wydaje mi się nieporównywalnie lepszym wyjściem. :) Szczególnie, kiedy obdarowany doceni pracę, wysiłek i kreatywność, z jaką potraktowano jego prezent.

Tyle na początek, a niebawem pierwszy post wpisujący się w tematykę bloga. Do kiedyś w nieokreślonej, choć bliższej przyszłości. ^^



~Kurumi



1 komentarz:

  1. czekam na ukazanie tych wszystkich cudów, które tworzysz! <3
    A.

    OdpowiedzUsuń