niedziela, 1 czerwca 2014

Muzycznie, bo tak!



Ciepło, zimno, ciepło, zimno, pogodo, idź do diabła. I pozdrów go.

Marudzę, zakopana w notatkach z historii (tak, próbuję zrobić z nimi porządek. Idzie mi zaskakująco dobrze). I gram w Harry'ego Pottera, Lego, aktualnie w Komnatę Tajemnic. ...powinnam się uczyć, czytać lekturę i robić mnóstwo innych rzeczy, więc tak, nadrabiam fanficki, znajduję nowe playlisty i fajne utwory. I zaczynam uwielbiać bawarkę.
Kim jesteś i co zrobiłaś z Kurumi?


  • Muzyka. Mówiłam coś o muzyce? Two Steps From Hell. Pomijając fakt, że bardzo przypadła mi do gustu nazwa, uwielbiam też muzykę. Tadam!


 
 

  • Playlisty. Poznana dzięki Riskowi To a Dark Lady. i znaleziona w zasadzie przypadkiem playlista składająca się chyba wyłącznie z utworów instrumentalnych: Calm Before the Storm.
  • I Ellen. Ellen poznałam - znowu, tadam! - dzięki Riskowi. Czekoladę uwielbiam. Czekolada jest genialna. Po prostu czekolada.
  • Utwór, który ostatnio bardzo mi się spodobał, przede wszystkim ze względu na swój tekst. I podoba mi się też ta konkretna wersja - mam słabość do obrazków, jak już można było zauważyć przy okazji "I can't decide".

  • Powrót do początków. Zabrzmiało nostalgicznie, co? Nie, nie będzie nostalgicznie. Po prostu przypomniałam sobie o istnieniu Eminema, którego słuchałam jeszcze jako dziecko (brat słuchał, ja byłam w tym samym pokoju... i proszę, zostało mi do dziś!). Jeden z moich ulubionych utworów.




Zbliżają się wakacje. W zasadzie już je czuję. Wakacje, kici-kici!

1 komentarz:

  1. Jeżeli podoba Ci się Two Steps From Hell z czystym sumieniem mogę polecić Ci God Is An Astronaunt :)

    OdpowiedzUsuń